No cóż tu wszystko zależy od wielu rzeczy.
Gdzie jedziemy, czym dalej tym większe koszty, wiadomo. Holandia, Niemcy to blisko, Francja południowa, Portugalia, daleko. Można dolecieć samolotem, my jeździmy autami, składając się na paliwo.
Czarter barki to najwyższy koszt wyjazdu. Czym bliżej pełni sezonu (lipiec-sierpień) tym ceny wyższe. Zależą również one od regionu w którym mamy zamiar spędzić rejs. Dodatkowo dochodzi wielkość i standard barki. Ceny znajdziecie na stronach firm czarterujących barki. Wcześniejsza rezerwacja, dzieci na pokładzie, lub większa ilość barek daje pewne zniżki.
Trzecim składnikiem jest kasa wspólna, to pieniądze potrzebne na różnego rodzaju opłaty. W naszym wypadku składamy się po 130 euro (lub równowartość) i za te pieniądze robimy wszystkie opłaty. Ta kasa jest na paliwo barkowe, opłaty portowe, zakupy jedzenia, parking, zapłatę za mosty, śluzy, oraz ubezpieczenie kaucji. Zamiast ubezpieczenia kaucji, można ją wpłacić, to 1000-1500 euro, ale w wypadku jakiejkolwiek kolizji trzeba czekać na zwrot pozostałej kasy.
Kwota która pozostaje z kasy wspólnej, a z reguły zostaje, idzie do podziału i jest zwracana załogantom po rozliczeniu, i zdaniu barki.
Generalnie przy naszych wyjazdach całość kosztów oscyluje w granicach 1700-2500 zł od osoby (łącznie z dojazdem)