po 3 dniowym pobycie na wyspach, wracamy do Petersburga, z przerwą w Piertozawodzku, bo będziemy zwiedzać monastyr Kiży na leżący na wyspie na jeziorze Onega. Między statkiem, a pociągiem mamy dwie godziny przerwy. Idziemy na zakupy i "zwiedzamy" Kiem. To brzydkie i zaniedbane miasto. Po rozpadzie Związku Radzieckiego gospodarka miasta, jak i całej Karelii znalazła się w kryzysie. Mimo to Kiem jest jednym z centrów gospodarczych Karelii. Podstawą gospodarki miasta są gałęzie przemysłu związane z eksploatacją okolicznych lasów, przemysł energetyczny oraz przetwórstwo ryb. Mimo to te 14 tyś miasto straszy dworcem i wyglądem blokowiska tuż obok.