Rankiem po dwugodzinnym rejsie ładnym dużym promem schodzimy na ląd. Do centrum jest spory kawałek drogi, ale cóż to dla nas. Cała dziewiątka dzielnie maszeruje i słucha naszej "przewodniczki" Eweliny. Miasto ładne, choć zabytki rozrzucone po całych Helsinkach więc po kilkugodzinnym spacerze bolą nas nogi. Katedra luterańska z surowym wnętrzem i plac Senatu, na którym wystawiały się stare Fordy to główne miejsca stolicy. Katedra Prawosławna pw. Zaśnięcia Bogarodzicy robi wrażenie. Kończymy zwiedzanie około godz 16 i resztę czasu spędzamy na włóczeniu się po uliczkach, a potem siadamy i jemy obiad na targu gdzie podają świetne i świeże owoce morza, cena porcji około 8-12 euro. Potem do portu i powrót do Tallina, a zwiedzanie kończymy nocną włóczęgą fotograficzną po uliczkach starego miasta.