Frontignan przegrodzone jest zwodzonym mostem. Tu czekamy do 16, kiedy go podnoszą, przepływamy na drugą stronę i tam cumujemy na nocleg. Większość załóg idzie na miasto zwiedzać i ze zdziwieniem stwierdza że jest ono dosyć ładne, a na dodatek znane z białego, słodkiego o dziwo, wina. Po noclegu dalej w drogę