jadąc przez Belgię ciężko ominąć chyba najładniejsze miasto tego kraju i nie tylko. Z powodu obfitości kanałów w historycznej części miasta nazywane jest flamandzką Wenecją.Brugia otrzymała prawa miejskie 27 lipca 1128 roku. Wtedy też zbudowane zostały nowe mury i kanały. Od mniej więcej roku 1050 stopniowe zamulanie spowodowało iż miasto utraciło bezpośredni dostęp do morza. Odzyskało go dzięki sztormowi w 1134 roku, który stworzył naturalny kanał w Zwin. Od około 1500 roku kanał Zwin, który był źródłem potęgi miasta, zaczął się zamulać. Niedługo miasto straciło znaczenie handlowe na rzecz Antwerpii. Brugia jest kolebką malarstwa flamandzkiego. Działali w niej wybitni malarze i miniaturzyści Jan van Eyck, Petrus Cristus, Hugo van der Goes, Hans Memling czy Gerard David. Polecam każdemu kto nie był, koniecznie trzeba je zobaczyć. My z bratem byliśmy tam kilkakrotnie, ale dwaj nasi koledzy byli zauroczeni tym miejscem.