Poranne sprzątanie, zdajemy barki, rozliczamy finanse i powrót do domu. Załoganci zmartwieni końcem pływania, zapowiadają przyszłoroczny wspólny wypad na barki i jak co roku zapewne skorzystamy z usług Adama z firmy Azymut Czarter. Po drodze znów Herne, nocleg, by w dniu następnym wyruszyć w trasę prowadzącą do domu.